„Pamiętaj także
o tym, że kochałam, i że to miłość skazała mnie
na śmierć.”
Dwa ostatnie dni mojego życia były ciężkie.
Manuel siedział przy mnie nie zostawiając mnie ani na sekundę. Kochałam go.
Żadnego innego faceta nie pokochałam tak jak jego. Nie myślałam o śmierci,
chciałam jeszcze nacieszyć oczy jego widokiem. Chciałam jeszcze nacieszyć się
jego obecnością za którą jestem mu dozgonnie wdzięczna.
-Manu nie płacz – uspokajałam przyjaciela
Nie posłuchał. Minuty mijały. Każda z nich
oznaczała mój koniec. Było mi ciężko ich wszystkich zostawiać. Jednak
wiedziałam, że mój następca poprowadzi ich do kolejnego medalu.
W mojej klatce piersiowej poczułam dziwne
ukłucie nie pozwalające mi oddychać. Dusiłam się. Manu próbował wołać lekarzy,
jednak żadnego z nich nie było w pobliżu. Złapałam przyjaciela za rękę.
-Manu pamiętaj… Jak mnie już tutaj z wami nie
będzie…. Musicie dać z siebie wszystko na tych igrzyskach rozumiesz, musicie
dać z siebie wszystko
-Ale my bez Ciebie nie damy rady – mówił przez
łzy
-Musicie być dzielni, będę nad wami czuwać
tam z góry – powiedziałam ściskając go mocno za rękę
-Nie zostawiaj nas samych… - mówił
-Kocham Cię – powiedziałam resztkami sił po
czym odeszłam na zawsze.
Kilka dni po mojej śmierci
Manu siedział z chłopakami i trenerem w
domku.
-Przecież powiedziała, że nas nie zostawi –
tłumaczył Michi
-Mówiła, jednak choroba to nieubłagalne stworzenie
i ją nam zabrało – podsumował Andreas
-Mi jej strasznie brakuje – mówił Poppi
-Nawet nie wiecie co mi powiedziała w
ostatnich minutach- odezwał się Manu
-Opowiadaj – powiedzieli chórem
-Cytuje jej słowa: Manu
pamiętaj… Jak mnie już tutaj z wami nie będzie…. Musicie dać z siebie wszystko
na tych igrzyskach rozumiesz, musicie dać z siebie wszystko (..) Musicie
być dzielni, będę nad wami czuwać tam z góry. A na samym końcu resztkami
sił: Kocham Cię.
Po czym rozpłakał się na dobre.
-Fetti skoro Pola powiedziała, że musimy dać
z siebie wszystko, to musimy to zrobić dla niej. Była naszą perełką i zawsze
pozostanie w naszej pamięci. – pocieszał go Kraft.
-Stefan ja pierwszy raz słyszę od Ciebie te
słowa, jestem zaskoczony, czemu nie powiedziałeś tego Poli? – powiedział Fetti
-Bałem się
******
Hej ho
Wraz z końcem sezonu oddaje wam w łapki epilog.
Koniec tragiczny, ale miejmy nadzieję, że chłopcy dadzą sobie radę bez Poli
A jeżeli jeszcze nie macie mnie dość to zapraszam na:
Gdzie od tygodnia widnieje prolog
Czytasz=komentujesz=motywujesz